czwartek, 16 stycznia 2014


Czy wiedzieliście, że twórca znanego na całym świecie kremu NIVEA przyszedł na świat w Gliwicach? Nazywał się Oscar Troplowitz i pochodził z rodziny żydowskiej. Pasjonował się historią sztuki, jednak za namową rodziny zaczął edukację w dziedzinie farmacji. Dzięki wsparciu finansowemu rodziców kupił bankrutujące niemieckie laboratorium Beiersdorfa, gdzie zaczęła się historia marki, która niedawno obchodziła swoje 100-lecie.


Zadziwiał wszystkich sposobem prowadzenia działalności - skrócił czas pracy, wprowadził premie dla pracowników i pozwalał pracować kobietom ciężarnym przy niewymagających czynnościach.

Oprócz kremu w jego laboratorium powstały:

-Pierwsza pasta do zębów, która nie była sprzedawana w formie proszku, lecz w puszce - Pebeco (nazwa od pierwszych liter spółki P. Beiersdorf & Co).


-prototyp plastra opatrunkowego
-pierwsza na świecie taśma klejąca
-pierwsze wysuwane szminki Labello
-mydło którego nazwę Nivea  (z łac. niveus, nivea, niveum - śnieżnobiały) zaproponowała jego żona

Pierwsze pudełka kremu z 1911 wyglądały następująco:



Od 1925 funkcjonuje biało - niebieski wizerunek marki, którego autorką jest Elly Heus Knapp:



Z okazji 100-lecia marka postarała się o nowy wizerunek dla pozostałych produktów, które ginęły w gąszczu innych na sklepowych półkach. Postawiono na prostotę i powrót do korzeni - inspiracją był klasyczny wygląd okrągłego pudełka:


dzięki któremu klienci są w stanie od razu zidentyfikować swój ulubiony produkt.

(Wiem, że to nie na temat, ale nie mogłam się powstrzymać przed poinformowaniem Was, że kariera Cameron Diaz zaczęła się właśnie od wzięcia udziału w reklamie NIVEA... )



0 komentarze:

Prześlij komentarz